o takich lampkach marzyłam od dawna
od jakiegoś czasu przymierzałam się, aby je zrobić
nawet było kilka prób
ale albo balony nieodpowiednie zakupiłam
albo usztywnienie na cukrze okazało się niewystarczające
w końcu udało się:)
balony były idealne, woda z vikolem strzałem w dziesiątkę
nić - zwykły kordonek
światełka choinkowe, takie na baterie - dzięki temu sznur jest mobilny
i nie trzeba szukać gniazdka elektrycznego
niestety są to światełka o zimnej barwie i jednak stwierdziłam że o barwie
ciepłej byłby bardziej klimatyczne:) muszę je zmienić:)
tadam:)