Zaległości ciąg dalszy...
Kolejny sweterek zrobiony z włóczki z odzysku. Skład szlachetny, czysta wełna. Miał to być cardigan, ale nie poradziłam sobie z plisami. Miałam je zrobić osobno - i zrobiłam. Zrobiłam wrabiając, zrobiłam doszywając. Ale żadna z wersji nie układała się dobrze. Dlatego zszyłam go pośrodku i teraz jest idealnie:)
I jeszcze wspomnienie lata i czasu, kiedy ten sweterek powstawał:)