Na pewno znacie to uczucie. Kiedy zrobimy coś co wcześniej wydawało nam się, trudne, skomplikowane, a może i niemożliwe. Satysfakcja i duma towarzyszy mi od kilku dni, zwłaszcza, gdy spojrzę na ballerinę. Jest to pierwszy projekt na drutach, który zrobiłam ze zdjęcia i do którego nie miałam żadnego opisu:) I kopia wyszła prawie jak oryginał;)
Wiem, że projekt nieskomplikowany, zwłaszcza dla osób, które mają doświadczenie z drutowaniem. Pomimo, że wydrutowałam już kilka sweterków to mój pierwszy z wzorem ażurowym. Mizerny, bo mizerny, ale ażurek się tam pojawia:)
Tak to się prezentuje:
Fajnie się nosi i się podoba:D I to nie tylko mnie;)
A teraz nie do końca o robótkach. Obecnie prawie wszyscy w coś grają. Jeszcze do niedawna należałam do tej miejszości, która nie w takie rzeczy się nie bawi;) Ale od kiedy koleżanka pokazała mi pewną stronę to przepadłam... i założyłam farmę. Zasiewam pszenicę, sadzę ziemniaki, zbieram jajka itp. O zgrozo - tak mnie to wciągnęło, że najpierw zaglądam na farmę, a dopiero później na bloggera;) Ale ja nie o tym chciałam. Chodzi o kurki, które znosząc jajka - dziergają. Mają wielki motek jasnofioletowej włóczki i robótkują:D Trochę mało efektywnie, bo do tej pory nic nie wydziergały a machają drutami już kilka tygodni;) Zastanawia mnie też jak one to robią: są dwie kurki, a jeden motek - i obie równocześnie z niego korzystają:D Pewnie pozostanie to dla mnie tajemnicą;)
Dziergające kurki wyglądają tak:
A żeby nie być gorsza od drobiu na mej farmie, też idę podumać co zrobić, bo mam włóczkę w pięknym śliwkowym kolorze. Mam też kompletny brak pomysłu na jej wykorzystanie...
Projekt Ci wyszedł naprawdę świetnie,nie dziwi mnie Tobie i innym się podoba,bo mnie też.I kolor bossski.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper ciuszek! A co do farmy- witaj w gronie farmerów:-)
OdpowiedzUsuńJa gram od dwóch miesięcy i wsiąkłam z kretesem. Pozdrawiam.
świetnie wygląda...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweterek śliczny i kolorek. No cóż do siania i zbierania jaj mleka wełny to ja też sie przyznaję, własciwie to farma syna i córka ma też swoja ale mama im często zagląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękna kamizela, a kury zabójcze:)
OdpowiedzUsuńŚliczna balerina, kolorek cudny. Ta gra to pewno przez te dziergające kury Cię tak wciągnęła-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny sweterek w ślicznym, energetycznym kolorze. Super w nim wyglądasz...
OdpowiedzUsuńLubię ten fason - jest taki kobiecy i ten kolorek fajny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję, wdzianko jest śliczne! Świetnie sobie poradziłaś z projektem :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe opinie dotyczące Baleriny:)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że wśród robótkowiczek jest sporo farmerów:) Szkoda tylko, że do swoich dziergadeł nie można użyć wełny, którą produkuje się na gospodarstwie:(
Drogi Zielony Kamyku :):)pieknie wyszla Balerina i kolorek taki jak ja lubie i ladnie Cie w nim :):)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń