Nieskomplikowany taki, z kapturem. Przyjemnie się robiło, miło się nosi, chociaż troszkę podgryza. Włóczka Kartopu, 30% moher, 70% akryl, poszło 2 stugramowe motki i mały kawałek trzeciego.
Na na drutach obecnie króluje czerwona Virginia. Czas na projekt bardziej wiosenny;)
Super sweterek.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek. W prostocie urok. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSweterek śliczny!!!Uwielbiam prostotę :)!!!
OdpowiedzUsuńprosty sweterek a jaki uroczy,ielony Kamyczku jest Ci w nim slicznie :):):)ciekawe co powstanie z wiosennokolorowej Virginii......:):)pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek,a że trochę podgryza...mam nadzieję,że nie za bardzo pogryzie:)....
OdpowiedzUsuńProsty, a fajny. Jeszcze nigdy nie robiłam nic z kapturkiem, może coś wymyślę z takim gadżetem :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany sweterek. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek
OdpowiedzUsuń