Anielka powstała w pewien smutny wieczór, po koszmarnym dniu w pracy.
Miała być aniołem-terapeutą.
Z zadania się wywiązała. Jak ją zobaczyłam gotową, taką uśmiechniętą od razu poprawił mi się humor.
Zdjęcia autorstwa Megolandii, która to poratowała mnie w kryzysowej sytuacji (dla mnie tydzień bez aparatu to koszmar). Dziękuję Ci dobra kobieto:)
PS. Hand made by pstro dziękuję bardzo za wyróżnienie.
Śliczna :-)
OdpowiedzUsuńJako pocieszycielka - idealna :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Aniol jest piękny, ale najważniejsze jest to , że spełnił swoje zadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gałązka :)
Śliczna Anielka :) Wcale się nie dziwię, że poprawiła Ci humor! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrodziwa ta Twoja pocieszycielka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Janielica jest śliczna :) i rzeczywiście poprawia humor :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁączysz moje trzy pasje ..tworzenie, gotowanie i fotografowanie :)) Cieszę się Naprawde robisz śliczne zdjecia breloczki cudne a przepiy, na pewno wykorzystam ! :)) Pozdrawiam i cze dalszego rozwoju tworczosci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńA Ty co tworzysz?:)
Śliczna jest ta twoja anielinka
OdpowiedzUsuń