Witam wszystkich razem i każdego z osobna.
Szczególnie witam nowych obserwatorów:)
Sylwi dziękuję za wyróżnienie.
A teraz do rzeczy.. a raczej do koloru...
Wczoraj i dziś biegałam po mieście w celu załatwienia różnych spraw.
Skuteczność? - realizacja planu niemalże w 100% - tak że jestem z siebie dumna!!:)
I jak tam wróciłam do domu, wypakowałam wszystkie zakupy:
dokumenty z banku
guziki
wino
portfel
kolczyki
spodenki
Wszystko w kolorze - CZERWONYM.
Nawet sprawa niezałatwiona ma czerwony kolor -
ale krewkartę zorganizuję początkiem przyszłego tygodnia.
Mało tego - zamiłowanie przejawia się też w robótkach, mianowicie jeszcze początkiem stycznia rozpoczęłam czerwony weekendowy sweterek - weekendowy,
gdyż dziergam go, będąc u rodziców w domu.
Przypadek czy podświadomość??
(W zeszłym roku, również na przełomie stycznia i lutego, otaczałam się czerwienią.
Chwilę później okazało się, że brak mi czerwonych krwinek:/)
Zacznij łykać preparaty z żelazem i w wolnej chwili do lekarza:) Bo może podświadomość w ten sposób przemawia,albo Masz dość szarości dookoła:)
OdpowiedzUsuńTrzymam się myśli, że to reakcja na szarość:)
UsuńA lekarza odwiedzam i żelazo łykam;)
Kolorek rewelacyjny, bardzo optymistyczny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku z krwinkami wszystko jest ok :)