Atmosferę świąteczną poczułam w tym roku tylko raz.
I to ze 2 tygodnie temu, gdy jechałam autem, delikatnie pruszył śnieg, w radiu leciała jakaś świąteczna piosenka, a w samochodzie przede mną gość wiózł choinkę.
Pierniczki jeszcze nie upieczone (i nie zanosi się, żebym miała czas je upiec), ozdób choinkowych nie robiłam w tym roku w ogóle, a fakt, że za tydzień Wigilia jakoś nie robi na mnie wrażenia.
Za to namiętnie dziergam breloczki.
Strażaków chyba zacznę liczyć niczym poduszki;) To już trzeci, w dodatku z odblaskowymi elementami;)
A w kolejce do sfotografowania czekają jeszcze Hipcio i Słonik;)
Świetny :)
OdpowiedzUsuństrasznie fajny :)
OdpowiedzUsuńJaki uśmiechnięty strażak:)
OdpowiedzUsuńŚwietny:)))
OdpowiedzUsuń