Różowonosek jest bardzo nieśmiały.
Najpierw nie chciał się pokazać i uparcie chował się za szpulą nici.
Próbowałam go przekonać, aby wyszedł. I kiedy już myślałam, że mi się udało, schował się znów.
W końcu pomógł mały szantażyk (teraz szukam oryginalnych słowackich Lentilek, które mu obiecałam;)
A pod koniec sesji po nieśmiałości nie było ani śladu. Tak się rozbrykał, że zaplątał się w nici:)
Różowonosek po południu będzie dostępny na DaWandzie:)
Różowonosek to śliczny słodziak, uśmiechnięty i szczęśliwy . Bardzo podobają mi się maskotki w Twoim wykonaniu. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia
OdpowiedzUsuńCudowne szydełciaki!!!!!UWIELBIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń