kilka lat temu, w drodze do pracy, spotykałam bardzo elegancką panią i bardzo eleganckiego pana
mijaliśmy się na ulicy
a kawałek dalej, w parku spotykałam pana z małym, kudłatym pieskiem
i ten piesek miał zawsze okropnie obłocone łapki - nawet wtedy, gdy nie padał deszcz
dwa lata temu, kiedy jeździłam w delegację, w okolicach Dębicy, codziennie stała starsza pani,
i zawsze łapała stopa
od jakiegoś czasu do pracy jeżdżę samochodem
nie spodziewałam się, że stojąc na światłach, obok będzie stał bordowy fiat, a za mną srebrne audi
i to niemal dzień w dzień
codziennie spotykane te same osoby
taka powtarzalność
namiastka poczucia stabilizacji,
bezpieczeństwa
bezpieczeństwa
ale czasami trzeba od tego odpocząć:)
i dlatego dziś zamierzam wyjść poza moją utartą codzienność
i wrócić do niej dopiero za 2 tygodnie :)
i wrócić do niej dopiero za 2 tygodnie :)
udanego urlopu :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuń