Dziś rano w mailu do Asi <klik> żaliłam się, że w tym miesiącu nie będę mieć nic do pokazania w ramach naszej akcji WZW.
A po powrocie do domu, w ręce wpadł mi szalik - który zrobiłam z resztki włóczki z tego sweterka <klik> a o którym kompletnie zapomniałam.
prosty - bardziej prostego chyba zrobić nie można było:D
ale włóczkę wykorzystałam do ostatniego centymetra:)
taaaaaadam:
a teraz lecę dziergać świnkę ;)
miłego wieczorku:)
No i super szalik wyszedł:))
OdpowiedzUsuńŚliczny! Ja chyba, w ramach rozpaczy, że nic nie mam oprócz królika, zrobię podkładki pod kubki :) W zasadzie mam już trzy, zrobię jeszcze dwie i będzie gotowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
A.
Bardzo ładny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń