Pewnego jesiennego wieczoru, a może to wcale nie był wieczór.. już nie pamiętam. W każdym bądź razie siedziałam sobie przed komputerem i oglądam różne ciuszki na allegro. W oko wpadł mi pewien sweterek i zamarzyłam sobie go mieć. Swoje marzenia, zwłaszcza te do spełnienia, realizuję dość szybko, więc niewiele się zastanawiając chwyciłam za szydełko, później za druty i marzenie moje się spełniło. Schemat na elementy znalazłam gdzieś w necie (dostępny w galerii), ściągasz tradycyjny, włóczka pochodzenia nieznanego, znaleziona w zapasach;)
Oto co się wydziergało:
Z początku miałam obawy czy aby czerwień nie za bardzo intensywna. Ale już tych obaw nie mam i mi się baaardzo podoba:)
Teraz siadam do sweterka, znów w intensywnym kolorze;) Jeszcze rękawy i będzie gotowy:)
Super dziergadełko. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor i wykonanie też super, ciekawy wzór
OdpowiedzUsuńaaa, jaki piękny sweterek, a kolorek bejeczny, niezwykle energetyczny
OdpowiedzUsuńŁadny sweterek. Tym wzorem zaczęłam na wiosnę i porzuciłam. Miało być z kapturem...
OdpowiedzUsuńpiekne rzeczy dziergasz, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny!
OdpowiedzUsuńWitaj, jestem u ciebie po raz pierwszy. No, no nieźle "się" wydziergało- pozdrawiam
OdpowiedzUsuń