Bierzemy w ilości dowolnej: kukurydzę, rodzynki i ananas pokrojony w kostkę.
Dorzucamy makaron (rzecz jasna ugotowany).
Mieszamy z majonezem.
I sałatka gotowa. Chociaż lepiej smakuje następnego dnia:)
Idealna na kolację.
Lub do pracy na drugie śniadanie.
Smacznego:)
Ciekawe zestawienie smaków,muszę to koniecznie wypróbować:)pozdrawiam smacznie:)
OdpowiedzUsuńoooo i szybko sie takie smakowitosci robi :):)na pewno spr z makarobem bezglutenowym :), Pozdrawiam Zielony Kamyczku :)
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie jadłam, pewno kiedyś wypróbuję!!!:)
OdpowiedzUsuńPyszne....
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam z przepisu, bo nigdy czegoś podobnego nie robiłam, a wygląda że warto spróbować... mój synek uwielbia makaron i rodzynki...
OdpowiedzUsuńNa jutro mam zaplanowaną Twoją sałatkę.Ciekawe, czy por by do tego pasował.Jakaś awitaminoza u mnie czy co?!
OdpowiedzUsuńSałatka jest naprawdę pyszna, robiłam ją pierwszy raz i mam ochotę powtórzyć;)
OdpowiedzUsuńtkaitka - z porem... hmm można spróbować, chociaż rodzynki i por to chyba nie moje zestawienie smakowe;) W oryginalnym przepisie był jeszcze starty seler ze słoiczka, ale że za selerem nie przepadam to pominęłam:)