Moja nowa miłość.
Paski.
Zaczęło się od poduszki, a teraz paskowych przedmiotów przybywa.
Nawet pomimo tego, że praca przy takich projektach zajmuje więcej czasu i jest bardziej uciążliwa, bo trzeba się plątać w kilku motkach włóczki, to na druty wciąż wrzucam nowe kolory, a gotowe wyrobu wywołują uśmiech:)
A i powstało drugie walentynkowe etui na klucze.
Dostępne w SKLEPIKU.
A ElGie dziękuję za wyróżnienie:)
Śliczne!!!A fotki perfekcyjnie zrobione :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne te paseczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Piękne wykonanie. Mam 1,5 tony kluczy musiałabym sobie zrobić torbę, nie etui.
OdpowiedzUsuń