Najfajniejsze jest to, że w tym całym życiowym zamieszaniu, znajduje czas na przyjemności.
I tak w ostatnim czasie dwukrotnie spotkałyśmy się z Asią na wspólnym dzierganiu.
Najpierw spędziłyśmy mile popołudnie w pijalni czekolady, gdzie wśród słodkości z radością machalyśmy drutami. Ja zaczynałam nowy reglanowy sweterek wg instrukcji Asi. Asia robiła uroczy golfik dla słodkiej dziewczynki.
Wczoraj spotkałyśmy się po raz kolejny, aby świętować moje urodziny. I to było wspaniale spędzone popołudnie- z cudowną osóbką w towarzystwie kolorowych włóczek. W prezencie otrzymałam śliczne motki w odcieniach fioletu i wtedy zaczęła się burza mózgów, bo próbowałyśmy znaleźć odcień, który będzie pasował do tych motków. Przy okazji, Asia wygrzebała kilka UFOków, a jeden nawet ma szansę zostać ukończony 😁
Jak widać na załączonych zdjęciach, nasze robótki ładnie urosly od ostatniego spotkania :)
Pomimo licznych zajęć, trochę dziergałam. I tak powstało ostatnio kilka par skarpetek, na zdjęciu po jednej z reprezentantki z każdej z 2 par dla mnie:
oraz para skarpetek dla mamy Asi:
W weekendy odbywałam leśne spacery z których, oprócz pełnych koszy grzybów, przywoziłam piękne widoki na zdjęciach:
Do pokazania mam też dwa sweterki - zaprezentuję kolejnym razem. A tymczasem żegnam się "urodzinowym" porankiem - taki przyjemny księżyc prowadził mnie w urodzinowy poranek:)