ta jesień mija mi pod znakiem Lisków :)
najpierw pani Justyna zapytała czy nie zrobię dla niej poduszki-liska:)
tydzień później pani Kinga poprosiła o liskowy komino-kaptur.
a z rozpędu powstał też lisek-breloczek, nieco koślawy, ale i tak fajny - i szuka domu;)
przedstawiam Wam liskowe stadko:
I moje niebo - zdjęcie wygrzebane z archiwum, gdyż obecne niebo nie jest tak malownicze:)