Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 maja 2017

Czerwona chusta, myśliwy oraz kwiaty:)

Moja pierwsza chusta, a raczej chustka, bo rozmiarów imponujących nie ma, co nie zmienia faktu, że jest idealna na tą chłodną wiosnę.
Jeden motek Heritages Silk Cascade Yarns dostałam od Asi, w szafie leżał ponad rok - wiedziałam, że chcę chustę, ale nie wiedziałam jaką. Dopiero, gdy trafiłam na wzór Stormy Sky Shawl wiedziałam, że to jest to!
Chustę dziergałyśmy wspólnie z Asią. Dosłownie wspólnie, bo dziergając byłyśmy w stałym kontakcie na online :D Swoją drogą - świetne jest takie wspólne robótkowanie:)
Skoczyłyśmy dawno, Asia swoją zaprezentowała już na blogu, a mi zeszło z obfotografowaniem (stąd płaszcz jeszcze zimowy:D ). Ale jest! Tadam!


 fot. winiart.pl (klik)

Jakiś czas temu Asia poprosiła mnie o wykonanie breloczka Myśliwego. To było wyzwanie!! 
Powstał taki oto człowieczek:)




A teraz z innej beczki - tej roślinnej. Dlaczego teraz, gdy w końcu mam swój balkon, na którym mogę zasadzić co chcę i mogę zrobić sobie mały gaj - nie ma wiosny?  I co z tego, że bratki zasadziłam już dobry miesiąc temu, skoro zimno im nie służy i nie chcą rosnąć? No ja się pytam: co jest grane? Kto, tam na górze, wyłączył ogrzewanie?

W domu nieco cieplej, to rozsadziłam kwiatki domowe i tak oto na parapecie w sypialni mam na razie małe kwiatowe przedszkole:) 

Obecnie jestem na etapie wyrabiania wszelkich zalegających motków (co oczywiście nie przeszkodziło mi w skorzystaniu z promocji Dropsa i dziś zamówiłam dwie nowe włóczki -ale słuchajcie, pomimo pełnej szafy włóczek, ja nie mam takiej ilości nici jednego gatunku, aby wystarczyło na cały sweterek, naprawdę!). 
Udało mi się wygrzebać jasną, lekko moherkową włóczkę z odzysku... bo coś trzeba robić zanim te nowe motki do mnie przyjdą. Coś tam się tworzy, powstaje szybko, nawet za szybko - dlatego obawiam się, że czeka mnie prucie (znacie to - idzie za dobrze, to znaczy że coś jest nie tak).
Trzymajcie kciuki, żebym się myliła!!

Tradycyjnie zachodzące słońce:)

Dobrego tygodnia!

wtorek, 22 listopada 2016

troszkę przydługi post, czyli: dwie czapeczki, maga dłuuuuugie szaliki, muszka z pomponami, komin-miś, króliczek, laleczka i poduszkomania:)

Lekko zdziwiłam się, kiedy odkryłam, że miesiąc mnie nie było na własnym blogu. Ale już jestem i wracam do idei cotygodniowych wpisów!
A co u mnie słychać?
Jest ogromna sinusoida. Najpierw jest czas w którym nie dzieje się zupełnie nic, a za chwile spada na mnie tyle pracy, że nie wiem w co ręce włożyć. Też tak macie?
Ogólnie to dziergam sporo, nawet bardzo sporo.
No to let's go:)

Na początek poduszki ze sznurka bawełnianego. Powstały 4 na zamówienie oraz dwa egzemplarze moje prywatne:)




Przedstawiam Wam też laleczkę-breloczek:



i królisię:




Dla milusińskich mamy czapeczki oraz świąteczną muszkę:




dla nieco większej osóbki powstał komin-miś:

 a dla zupełnie dużych ludzi szaliki, sztuk 2:


To nie wszystko:)
Udało mi się jeszcze wydziergać tył i zacząć przód sweterka dla siebie. Tylko zdjęć brak:)
Chyba wystarczy tego przynudzania, więc tym oto wczorajszym widoczkiem kończę ten nieco przydługi post:)


Dobrego wieczorku:)

czwartek, 13 października 2016

liski rządzą!!

ta jesień mija mi pod znakiem Lisków :)
najpierw pani Justyna zapytała czy nie zrobię dla niej poduszki-liska:)
tydzień później pani Kinga poprosiła o liskowy komino-kaptur.
a z rozpędu powstał też lisek-breloczek, nieco koślawy, ale i tak fajny - i szuka domu;)
przedstawiam Wam liskowe stadko:




I moje niebo - zdjęcie wygrzebane z archiwum, gdyż obecne niebo nie jest tak malownicze:)

poniedziałek, 23 listopada 2015

Szalik w różu

Dziś rano w mailu do Asi <klik> żaliłam się, że w tym miesiącu nie będę mieć nic do pokazania w ramach naszej akcji WZW. 
A po powrocie do domu, w ręce wpadł mi szalik - który zrobiłam z resztki włóczki z tego sweterka <klik> a o którym kompletnie zapomniałam.
prosty - bardziej prostego chyba zrobić nie można było:D
ale włóczkę wykorzystałam do ostatniego centymetra:)
taaaaaadam:
 
a teraz lecę dziergać świnkę ;)
miłego wieczorku:)

środa, 2 września 2015

melanże

ostatnio szaleję z kominami.
w ramach akcji WZW powstały kolejne dwa.
włóczka pochodzi ze sprutego swetra 
proste takie, robione ryżem:)
pierwszy komin ma więcej ciemnych odcieni:


w drugim natomiast jest więcej jasnego:




wtorek, 25 sierpnia 2015

wrzosowy komin

w ramach akcji Wykorzystania Zalegających Włóczek powstał kolejny komin
taki zwykły i prosty :)