Równo dwa lata temu zamieściłam tutaj pierwszy post. Niedługo później zaprezentowałam pierwszą swoją robótkę. Na fali serialu panowała wówczas moda na kamizelkę nazywaną "Brzydulą". Moja miała (a właściwie wciąż ma, bo nadal jest używana;) barwy filetowo-biało-czarna. Dla przypomnienia o tak wygląda. Jakiś czas temu siedząc i przeglądając koszyk z resztkami pomyślałam, że może mała powtórka? Akurat miałam pod ręką czarną i bordową Malwę, dokupiłam tylko pomarańczową, dla rozjaśnienia kamizelki. Troszkę czasu upłynęło zanim powstała, ale jest. O proszę...
No to następnym razem o przygotowaniach do świąt:)
A dzieje się, oj dzieje:)
Śliczna ta brzydula!
OdpowiedzUsuńCałkiem ładna ta "brzydula" Tak właściwie dlaczemu brzydula?
OdpowiedzUsuń"Brzydula" ponieważ w serialu o tym tytule jedna z bohaterek miała podobne wdzianko , składające się właśnie z takich kwiatków. I jakiś czas temu nastała na blogach moda na taką kamizelkę, powszechnie nazywaną właśnie "brzydulą":)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Kubasińska miała taką, sama myślałam żeby sobie coś takiego zrobic:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci wyszła ta Brzydula 2:)