Ani dziś nie piątek, ani trzynastego, a jakiś pech mnie prześladuje.
Miało być miłe popołudnie. No właśnie -miało być.
W ramach poprawienia humoru miały być zakupy. No to nie odpalił samochód, bo mu mrozy nie służą.
Dla osłody zrobiłam moje ulubione naleśniki w sosie kokosowym. Chciałam Was wirtualnie poczęstować - i tu porażka, bo zdjęcia zupełnie nieapetyczne wyszły.
Jedyne co mi się dziś udało to zachód słońca zatrzymać w kadrze:
Udanego wieczorku.
zachod ladniutki a Ty sie nie martw, bo jutro bedzie lepiej :)))Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwiem, że jutro będzie lepiej, ale dziś to się nawet dziergać boję.
OdpowiedzUsuńO, do listy nieszczęść mogę jeszcze dopisać zgon kwiatka. Miałam taki drzewkopodobny, rósł już ze 4 lata a dziś wszystkie liście zgubił (co mu się wcześniej nie zdarzało) ehh:/
Będzie dobrze,musi być!!! Fotka cudna!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuń