popielaty z doszywanymi rękawami

podsumowań nie będzie, chociaż mijający rok był dla mnie bardzo przychylny i aż mi żal, że się już kończy

mam nadzieję, że przyszły będzie równie dobry:)

a tymczasem prezentuję Państwu prosty popielaty z doszywanymi rękawami:)

włóczka z odzysku, ścieg francuski

rękawy z odzysku - wyprute z jakiegoś starego płaszcza

no co ja Wam powiem - lubimy się bardzo:)

a jak już jestem przy glosie to życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym roku. 

dużo pomysłów na nowe projekty i mnóstwa czasu do ich realizacji:)
miałam napisać: "i żeby nie brakło nam włóczek" - ale przecież każda dziewiarka ma kilkuletni zapas niteczek, czyż nie?;)

plan na dziś

był taki, że pakuję się, jadę do domu, piekę pierniczki i ubieram choinkę.

 niestety praca pokrzyżowała mi te plany.

ale dekorację zrobiłam już kilka dni temu, więc przedświąteczne klimaty powoli u mnie goszczą:)

 fajnej niedzieli:)

swinka w fioletowej sukience

w pewien szary wieczór powstała taka oto mała optymistyczna świnka:)

o owieczkach i o spotkaniu:)

najpierw powstała jedna

taka  subtelna, z beżowymi akcentami, dość duża bo aż na 15 cm

ale bardzo szybko znalazła nowy dom:)

więc dziś uplotłam nową:)

do przygarnięcia <klik>

a wszystkim dziewiarkom z podkarpacia przypominam o spotkaniu w Kryjówce

 (ul. Mickiewicza 19, Rzeszów)

widzimy się w tą sobotę 19go grudnia o 16stej:)

w sumie nuda;)

pingwinek

a raczej pingwinka... czy jak to się tam odmienia:D

z cyklu - niedzielne słodkości

róże hand made by my Mom

minionek

nieraz widziałam na blogach dziergających koleżanek żółte stworki w niebieskich gatkach.

pomyślałam, że taka teraz moda widocznie panuje.

nie przypuszczałam, że i ja zostanę w ten trend wplątana:)

o minionka poprosiła mnie Asia <klik>

więc uplotłam z największa przyjemnością :)

miłej soboty:)

musztardowy

to dziś pokażę zaległości:)

musztardowy sweterek powstał już dość dawno temu. 

troszkę się przy nim napracowałam - a wszystko przez czasochłonny wzór.

opłacało się, bo z efektu jestem bardzo zadowolona (nie wliczając rękawów, bo takie 3/4 to jednak nie jest moja ulubiona długość)

wzór znaleziony w sieci, włóczka Diva (zużyłam 300g)

tadammmm:

Wykorzystanie Zalegających Włóczek 11/2015 - galeria

 

Akcja Wykorzystanie Zalegających Włóczek ma na celu.... wykorzystanie zalegających włóczek ;)

Po prostu dziergamy z motków, które mamy w szafach, szufladach, pudełkach i innych zakamarkach naszych czterech kątów.

Dziergasz sobie swobodnie to na co masz ochotę, bez presji czasowej  - no po prostu czysty relaks.
Jeżeli chcesz, aby Twoja praca znalazła się w galerii wystarczy, że w komentarzu zostawisz link do swojego posta.

Prosimy, aby linki z pracami grudniowymi zostawiać w komentarzach pod tym postem.

Mini galeria prac grudniowych: 

1. Zwierzaki Asi <klik>:

sowa:

oraz królik:

 

 2. męska czapka Reni <klik>

 3. Chusta Joanny <klik>

 

 oraz jesienny sweterek:

 4. Prace Ani <klik>

 chusty:

 

 oraz komin i czapki:

5. Dziergadełka Marty <klik>

 kamizelka:

Misia:

 czapeczka:

 6. i moje:

miś 

 oraz szalik

  Za miesiąc opublikujemy galerię prac grudniowych:)  

Uwaga: Wklejając link do swojego posta wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas zdjęcia w celu stworzenia galerii
 (skopiowanie ze swojego bloga i publikację na blogu Mijające Chwile 2 oraz Zielony Kamyk)

Zapraszamy do wspólnej zabawy Asia i Justyna

 

miś z kolorowym noskiem:)

taki mały, żeby zawsze można było go mieć przy sobie:)

Szalik w różu

Dziś rano w mailu do Asi <klik> żaliłam się, że w tym miesiącu nie będę mieć nic do pokazania w ramach naszej akcji WZW. 

A po powrocie do domu, w ręce wpadł mi szalik - który zrobiłam z resztki włóczki z tego sweterka <klik> a o którym kompletnie zapomniałam.

prosty - bardziej prostego chyba zrobić nie można było:D

ale włóczkę wykorzystałam do ostatniego centymetra:)

taaaaaadam:

 

a teraz lecę dziergać świnkę ;)

miłego wieczorku:)