Miałam pisać częściej, a tu już połowa miesiąca i na blogu cisza. Jak na złość okoliczności nie sprzyjają. Co nie zmienia faktu, że nadal będę się starać pisać jak najczęściej:)
Od ostatniego mojego postu sporo się wydarzyło:
- ukończyłam czapkę, która wraz z rękawiczkami tworzą bardzo ciepły komplet
- ukończyłam czarny cardigan z baby merino - jestem nim zachwycona
- przeżyłam kryzys dziewiarski - najpierw wszelkie próby rozpoczęcia nowej róbótki kończyły się na dwóch rzędach, później na druty nie mogłam patrzeć
- pożegnałam kryzys dziewiarski i z radością przywitałam powrót weny twórczej. Na druty wrzuciłam bakłażankową wełenkę - robię od góry i improwizuję:-)
Dziś pokażę Wam mój ostatni wytwór - ciepłe rękawiczki oraz czapkę.
Wykorzystałam włóczkę z recyklingu: mieszankę akrylu i alpaki. Rękawiczki robione podwójną nitką - są bardzo "zbite" i ciepłe - w końcu nie marznę podczas odśnieżania samochodu. Na zdjęciu wyglądają na nieco wąskie w okolicach palców - to tylko takie ujęcie - rzeczywistości są zgrabniejsze;)
Czapka - mega ciepła, podwójna - czyli wewnątrz jest "gadka", a na zewnątrz warkocze:)
Pompon - wykonanie własne:)
Komplet użytkuję, lubimy się bardzo :-)
Dobrej środy!:)