nie mam weny do pisania;)
dlatego napiszę krótko i prosto co tam na zdjęciach mam. Na początek udziergi:
- lampka - a raczej nowy abażur:)
- koszyk - mam takie trzy półki nieforemne - idealne na małe koszyki, tylko koszyki sobie trzeba zrobić, bo w sklepach takich wymiarów nie mają. zrobiłam jeden. nie wiem kiedy będą kolejne:D
- kubraczek na kubeczek
- warkoczowa poduszka ze sznurka bawełnianego. zaraz siadam do drugiej:)
a poza tym - stosik swetrów do sprucia, nowe włóczki, które do niedzieli mają się zmienić w 2,5 metrowy szalik oraz kilka par drutów bamusowych:)
nie związane z dziewiarstwem - chlebuś własnego wypieku - z własnego zakwasu - pychotka!
oraz gra świateł w salonie, kiedy to słońce zachodzi:)
taki mój pażdziernikowy misz-masz:)
i tradycyjnie:)
miłego wieczorku:)