niedziela, 2 stycznia 2022

Płaszcz uszyłam...

Do tej pory w to nie do końca wierzę, chociaż od premierowego wyjścia mija właśnie dwa tygodnie.

Uszyłam sobie płaszcz.

Taki z podszewką ocieplaną, kieszeniami, pęknięciem na plecach, aby był wygodny i zaszewkami (moja zmora). 

Czerwony, troszkę przyduży, bo w obawie, że będzie za mały, wykroiłam rozmiar większy. Ale udaję, że to taki oversize;)

Taki "jak ze sklepu".


Tak więc u nowy rok wkroczyłam w nowym płaszczu, z nową szyciową pasją, którą mam ogromną chęć rozwijać :)

Dobrego 2022!