sobota, 29 marca 2014

Pogrążona w nałogu ;)

Tydzień temu >klik< pisałam o moim uzależnieniu. 
Jako, że swojego nałogu leczyć nie zamierzam, uparcie dziergam:)
Koncepcja zmieniła się całkowicie, bo zakochałam się w pewnej bluzeczce znalezionej na Raverly. 
A do tego okazało się też, że włóczki wystarczy na całość, więc nie muszę mieszać kolorów (jupi:D ileż można chodzić w paskach)
Prace postępują nieźle. Za tydzień o tej porze bluzeczka powinna być gotowa. 
Uciekam pogrążać się w nałogu, a wam życzę pięknego popołudnia:)


piątek, 28 marca 2014

Wafelkowy

Właściwie to nie ma czego pokazywać. Bo to taki prostu sweterek. 
Zainspirowałam się sweterkiem znalezionym na raverly, ale robiłam po swojemu. 
Włóczka jakaś akrylowa, miła w noszeniu, a przede wszystkim błyskawicznie się z niej dziergało.
I ogólnie to on mi przypomina wafelek, taki przekładany, oblany czekolada;)   
Fajnego weekendu!:)

wtorek, 25 marca 2014

Hania

Jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w swoim uzależnieniu:D
Dzierganie bluzeczki idzie znacznie wolniej niż szukanie włóczki. Najpierw zmieniała mi się koncepcja i kilka razy co zaczęłam to sprułam,a  wczoraj cały wieczór siedziałam i rozpracowywałam wzór. Mam nadzieję, że w końcu wyszłam na prostą i niedługo pokażę efekty mojej pracy:)

A  teraz pokażę zaległości, których troszkę się nazbierało.
Bohaterką dzisiejszego wpisu jest Hania: miś-dziewczynka. Ma ok 19  cm wysokości (na siedząco 14,5cm) i zdejmowaną sukieneczkę. 
Do przygarnięcia <klik>.

sobota, 22 marca 2014

Czy to się leczy?

Było to tak: prognozy pogody mówiły, że będzie piękny, słoneczny, wiosenny, weekend. Więc pomyślałam: super, nie mam żadnej rozpoczętej robótki, pojadę do rodziców, odpocznę od dziergania, pooddycham świeżym powietrzem i nacieszę się słońcem. I tak było. 
Ale koło południa zaczęło czegoś brakować.
Bo jak to tak... ręce puste... i ta świadomość, że nic nie jest nawleczone na druty...
Taki głód...
W końcu zaczęłam przekopywać zapasy włóczkowe:)
Wiedziałam, że nie znajdę ilości, która wystarczyłaby mi na cały sweterek (nie mam zwyczaju kupować włóczek na zapas, a zapasy zgromadzone to tak naprawdę różne resztki włóczek. Sporo ich jest, ale w niewielkich ilościach). Ale pokombinowałam i znalazłam niteczki, których powinno wystarczyć na wiosenną bluzeczkę:)
  Włóczkę nawlokłam na druty i zaczęłam przewlekać oczka.
Od razu mi lepiej:)
I tak oto, w tą piękną wiosenną sobotę utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak jestem uzależniona.
I nie zamierzam się leczyć:D

czwartek, 20 marca 2014

poniedziałek, 17 marca 2014

piątek, 14 marca 2014

Raz dwa, raz-dwa-trzy po raz drugi

Plan był taki: ciemna doniczka - jasna serwetka, jasna doniczka - ciemna serwetka. 
Dlatego tym razem powstała serwetka w kolorze ciemnego brązu.
Do kompletu jeszcze brakuje mi dwóch takich:) 
Dobrego weekendu:)

wtorek, 11 marca 2014

Raz-dwa; raz-dwa-trzy

Tak sobie właśnie liczyłam, gdy dziergałam tą serwetkę.
Może i trochę monotonna, ale bardzo uspokajająca robótka:)
Nie lubię, gdy np. na komodzie jest pusto - w sensie, że nie ma żadnej serwetki czy podkładki. 
I kiedy pochowałam fioletowe dodatki, które w ostatnim czasie rządziły w moim pokoju, na komodach zrobiło się pusto. Dlatego powstała taka prosta. Dość długo szukałam wzoru, bo o ile typowe szydełkowe serwetki są śliczne, to są nie pasowały bo mojego wnętrza, w którym motywem przewodnim są paski.
I tak oto powstała zwykła prosta serwetka. 
A kolejna już powstaje;)
 Właśnie podczas dziergania tej serwetki, powstał pomysł na kubraczek na kubek.
A na koniec jeszcze uprzedzam - ta wiosna będzie w kolorach brązowo-beżowych.
W tej kolorystyce będą kolejne serwetki, etui na telefon i sweterek:)
Trzymajcie się i do następnego;)

niedziela, 9 marca 2014

Mini ogródek w akwarium

Wiosna coraz bliżej.  I tak bardzo chciałabym mieć balkon i obsadzić go kwiatami...
Ale ponieważ póki co balkonu brak, wymyśliłam swój mini ogródek w akwarium.
Pomysł tak mi się spodobał, że zaczęłam rozglądać się za wiekszym szkłem!!!
Potrzebujemy:
- akwarium - może być uszkodzone, np delikatnie pęknięte. Ja właśnie wykorzystałam taką starą kulę po złotej rybce, w kilku miejscach pękniętą. 
- roślinki - najlepiej sukulenty lub kaktusy.
- kamyczki - dowolne. U mnie akurat białe.
- większe kamyki do dekoracji - podebrałam mamie z ogrodu;)
- patyczki, korzenie - sąsiad wierzbę ozdobną podciął, to dostałam kilka gałązek. Ale równie dobrze mogą być jakieś gałązki przyniesione ze spaceru do lasu. 
- i co komu jeszcze się podoba:) czyli można dołożyć cokolwiek:)
Na dnie akwarium układamy roślinki, a następnie obsypujemy je kamykami. Nie sadziłam roślin w ziemi, tylko pozostawiłam w  doniczkach.
 Bardzo efektownie prezentuje podłoże ułożone warstwami, np. białe kamyki, ziemia, białe kamyki (widziałam takie w necie), jednak z doświadczenia wiem, że jest to rozwiązanie niepraktyczne - warstwy mieszają się podczas podlewania czy delikatnych poprawek aranżacji i nieestetycznie to wygląda.
Kiedy mamy już rośliny i kamyki, układamy resztę dekoracji, tj. patyczki, kamienie.
Wrzuciłam kilka szklanych kulek, a nawet biedronka wiosnę poczuła i przyfrunęła;)
 
Naszą aranżację możemy podświetlić. 
Wystarczy zwykła lampka ledowa na baterie (taka za 3 zł, do podświetlania np szuflad) położona z tylu. Daje bardzo ciekawy efekt!!!

piątek, 7 marca 2014

Bercik, czyli miś w berecie

Bercik to mały miś w berecie i z szalikiem z duszą prawdziwego artysty - uwielbia malować obrazy, jednak żadnego nie chce  pokazać światu;)
Fajnego piątku:)


wtorek, 4 marca 2014

jak wykorzystać niepotrzebny garnuszek, czyli kubraczek na kubek

 kubek miałam
taki zwykły, z niespecjalnym nadrukiem
towarzyszył mi dzielnie przez 2 lata, a później biuro zamknęli i kubek przywiozłam do domu
wtedy wymyśliłam, że długopisy w nim trzymać będę, bo się plączą w szufladzie
ale jak pozbyć się nadruków?
wczoraj mnie olśniło :)
szydełko, nici, troszkę czasu
 i tadam!!!

niedziela, 2 marca 2014

idzie wiosna:)

piękny dziś dzień!
tyle słońca
i spacer zaliczony
i nic nie "muszę"
a w koszyku czekają nowe nici i szydełko;)
spokojnego popołudnia:)