niedziela, 9 maja 2010

Sobotnia wizyta Pszczółki Mai

Ta majowa sobota rozpoczęła się bardzo deszczowo. Na szczęście padało tylko do południa, a już w drugiej części dnia z zza chmur wyjrzało słoneczko. I tak spacerując w ogrodzie spotkałam ciekawego gościa. Przyleciał (a właściwie przyleciała,bo mowa o Pszczółce Mai) z wizytą do swoich małych znajomych.

Zwiedziła zaprzyjaźnioną pasiekę:

poplotkowała z przyjaciółmi mieszkającymi w ulu-grzybie:

po czym zanurzyła się w kwiatach, aby odpocząć po dniu pełnym wrażeń:

Aż w końcu pożegnała się i odleciała w siną dal:


------------------------------------------------------------
Polubiłam robić takie małe projekciki. Maskotko-breloki, które dość szybko powstają, a i efekt jest zadowalający:) I o dziwo okazuje się, że do wyszydełkowania takiego stworzonka nie potrzebny jest mi żaden wzór, a wystarczy jakaś fotografia, na której mogłabym się wzorować. Tak było z szydełkową Pszczółką Mają. Sama zaskoczona jestem, że udało mi się uzyskać takie podobieństwo do oryginału... i znów w głowie kilka pomysłów...:)

6 komentarzy:

  1. Maja jak prawdziwa :) no świetna Maja! bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna!!!!!! Nie widziałam jej wcześniej. Czy Twoja Maja taka okazała czy to fotomontaz? Wydaje sie duża.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pszczółka;) nie umiem bez schematów, opisów;((

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiki - Moja pszczółka ma około 8 cm:) To nie jest żaden fotomontaż, aż tak biegła w photoshopie nie jestem;)
    Grażyna - moim "schematem" było zdjęcie Mai znalezione w necie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooooooooooo ...to prawie taka duża jak moja! a wygląda na większą.
    Ja też robiłam ze zdjęcia. Gucia już skończyłam . Porobię tylko fotki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna pszczółka, wygląda jak prawdziwa ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)