poniedziałek, 29 maja 2023

Bluzka, w której mogę się schować

Trochę nie przygotowałam się do dzisiejszego wpisu...
A trochę popołudniowe nienajlepsze wieści rozkojarzyły mnie na tyle, że nie mam chęci na wymyślanie o czym napisać.. 

Pokażę tylko bluzkę, która zrobiłam w zeszłym roku i którą po prostu uwielbiam. Jest duża, przewiewna i mogę się w niech "schować". To taki ciuch, który zakładam, gdy nie czuję sie dobrze i chce się ukryć- bo nic mnie nie opina i nie odstaje, ale też to taki ciuch, który zakładam, gdy jest u mnie dobrze, bo dodaje mi jeszcze większej pewności siebie.
 Zrobiłam ją cieniowanego motka bawelniano-akrylowego, ale nie pamietam jaki miał metraż. 

Spokojnego tygodnia!

1 komentarz:

  1. Widziałam na żywo i muszę powiedzieć, że ma śliczne kolory! I fason jest świetny - tak jak mówisz - jest przytulna! Niech już tylko dobre wieści nadchodzą!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)