Wpisała się też w lipcowy czas - smutny, ciężki, szary, przygnębiający..
A sama bluzeczka jest całkiem przyjemna. Zrobiona z 2 bawelnianych motków, które dostałam jakiś czas temu od mamy.
Zakupione zostały kilka lat temu w action - i jak to na taka włóczkę przystało motki troszkę różniły się od siebie - jeden miał bardziej zgaszone kolory, drugi był bardziej intensywny a miałem więcej białych nakrapianych plamek. Różnice niewidoczne w ciasno zwiniętych motkach, widoczne w gotowej dzianinie- ale ze robiłam osobno przod i osobno tył to mi to nie przeszkadza.
Krój klasyczny - dwa prostokąty robione osobno i zszywane - jedynie na linii ramion zrobiłam rzędy skrócone, aby uzyskać lekko opadającego ramiona.
Efekt przejść pomiędzy kolorami uzyskałam przez odcinanie nitek. Całość wyszła bardzo mila dla oka i przyjemnie sie nosi.
Dane techniczne:
Wzór z głowy
Włóczka z action 100% bawełna
Druty 3.25mm
Troszkę włóczki mi zostało:
To przez weekend machnęłam małą ptasią kosmetyczkę do torebki na drobiazgi.
Spokojnego tygodnia!
Obie rzeczy bardzo ładne. Bluzeczka oryginalna, a ptasia kosmetyczka po prostu skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńBluzeczka na żywo prezentuje się jeszcze piękniej, niż na zdjęciach! Te przejścia kolorów wyszły cudownie! A kosmetyczka jest taka słodka!!!!
OdpowiedzUsuń