środa, 23 grudnia 2009

Świątecznie

zrobiło się u mnie w domku. W końcu:)
W moim pokoju ciepło pomarańczowych lampek łączy się z aromatem soczystej pomarańczy oraz świeżych gałązek świerkowych.

Pierniczki (mój debiut, jeżeli chodzi o takie ciasteczka) kuszą:

A za oknem mrok:

Jemioła czeka na pocałunki:

W tej oto scenerii oczekuję świątecznego czasu, który właściwie już puka do drzwi:)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)