Niedługo później nauczyłam się już dziergać, tak że robótka się nie kurczyła;) a nawet jej przybywało;) W ostatnich latach dziergałam tak od czasu do czasu, dopiero rok temu na dobre zaprzyjaźniłam się z robótkami. I polubiłam szydełko.
A wy od kiedy dziergacie?
Oj jakoś tak mnie wzięło na wspominki. No wiecie, jesień i te sprawy;)
O drutach sobie przypomniałam ostatnio. Żeby to za szybko się nie zniechęcić (bo rok temu też próbowałam zrobić sweterek, ale chyba za trudny wzór wybrałam i po n-tej próbie skapitulowałam) i przypomnieć sobie “jak to szło” wybrałam wzór najprostszy z możliwych - czyli żadnego:) Ot zwykł prawe lewe:D Póki co jestem zachwycona, bo można dziergać tylko od czasu do czasu zerkając na robótkę i w między czasie oglądać tv. A i stworzonko rośnie jak na drożdżach:)
Oj dobra, już nie przynudzam, bo się sentymentalnie zrobiło:)

Chętnie poczytam o waszych początkach z robótkami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)