wtorek, 17 stycznia 2017

"Lubisz dziś?"

"- Lubisz dziś?
- Czy chodzi Ci czy dziś jest Ok?
- Musisz lubić dziś to Cię dziś polubi. O wczoraj zapomnij, to ono zapomni o Tobie.
- Niezłe, a o jutrze też coś masz ?
- O jutrze nie wolno, ono nie jest nasze. O świcie do każdego przyjeżdża wóz i przywozi mu jego jutro.  Ale wcześniej nie wolno tego dotknąć, bo nie wiadomo czy będzie Twoje."
Ogród Luizy (2007)

Moje dziś to min.:
- ciepła czapka -moja osobista, zrobiona aby chronić dobre myśli przez mrozami:)
- bawełniany grubaśny kocyk, który dziś pewnie skończę
- bakłażankowa wełenka niecierpliwie czekająca w koszyku aż wskoczy na druty
- i melanżowy męski sweterek czekający na wykończenie:)












I zimowy widoczek:) Sobotni, ale dziś nadal biało:)



Lubię moje dziś:)
A Ty swoje lubisz?

9 komentarzy:

  1. Czapka przecudnej urody. A fragment z książki każdy powinnien przechowac w sercu. W takim razie ja "lubię dziś " :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kiedyś oglądałam ten film, więc zapewne słyszałam te słowa, ale dopiero w niedzielę tak mnie poruszyły.
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  2. Cóż... Każdy powinien lubić dziś, ale czasem jest to bardzo trudne, nieprawdaż? Czapa pięknej urody! Koń szybko te dziergadła i je pokazuj Justynko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Ula, czasami lubienie swojego dziś jest niezwykle trudne.
      Ale jakby tak na przekór lubić to co dobre w tym na naszym "dziś"? Może wtedy to co jest niefajne byłoby bardziej znośne?
      Kocyk skończony czeka na zdjęcia, sweterek melanżowy czeka na weekend (wtedy przyszły właściciel przymierzy i będę wiedziała co dalej), a bakłażankowy sweterek zaczęłam wczoraj:) Po czym oczywiście sprułam całe 10 cm, które udało mi się zrobić, ponieważ pomyliłam się we wzroku:D
      Czyli dziś zaczynam od nowa;)
      Pozdrawiam Cię Ulu serdecznie:)

      Usuń
  3. Ciekawie się zapowiada:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne "dzisiowe" udziergi- zwłaszcza czapeczka. Jednak "jutrzejsze" dziergadełka z bakłażanowej włóczki...?Cóż to będzie? Bardzo jestem ciekawa i będę tu zaglądać (nie tylko z ciekawości). Pozdrawiam. Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Gosiu:)
      Z bakłażanka ma się wykluć sweterek:)

      Usuń
  5. Swoich "dziś" nie lubię ani jesienią, ani zimą, ani w pracy w okresie listopad - luty, bo mam masakrycznie dużo roboty. NIe umiem odpowiedzieć na pytanie :-P.
    A czapa piękna! Ten kolor!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przyjemne twoje "dziś" czapka juz samym kolorem rozgrzewa :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)