piątek, 4 lutego 2011

Weekendowa sałatka

Bierzemy w ilości dowolnej: kukurydzę, rodzynki i ananas pokrojony w kostkę.

Dorzucamy makaron (rzecz jasna ugotowany).

Mieszamy z majonezem.

I sałatka gotowa. Chociaż lepiej smakuje następnego dnia:)

Idealna na kolację.
Lub do pracy na drugie śniadanie.
Smacznego:)

7 komentarzy:

  1. Ciekawe zestawienie smaków,muszę to koniecznie wypróbować:)pozdrawiam smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo i szybko sie takie smakowitosci robi :):)na pewno spr z makarobem bezglutenowym :), Pozdrawiam Zielony Kamyczku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takiej jeszcze nie jadłam, pewno kiedyś wypróbuję!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno skorzystam z przepisu, bo nigdy czegoś podobnego nie robiłam, a wygląda że warto spróbować... mój synek uwielbia makaron i rodzynki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Na jutro mam zaplanowaną Twoją sałatkę.Ciekawe, czy por by do tego pasował.Jakaś awitaminoza u mnie czy co?!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sałatka jest naprawdę pyszna, robiłam ją pierwszy raz i mam ochotę powtórzyć;)
    tkaitka - z porem... hmm można spróbować, chociaż rodzynki i por to chyba nie moje zestawienie smakowe;) W oryginalnym przepisie był jeszcze starty seler ze słoiczka, ale że za selerem nie przepadam to pominęłam:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)