
To będzie wpis taki bardziej informacyjny;) Bo zaglądacie a ja milczę.
A nic nie piszę, gdyż warunki nie sprzyjają. Najpierw nie miałam weny, przyszła wena to blogger odmówił posłuszeństwa. Wrócił blogger, na urlop wybrał się internet. A w między czasie nabyłam nową zabawkę i zamiast pisać czy dziergać - uczę się ją obsługiwać.

No właśnie, dzierganie. Z tym też u mnie ostatnio nie za ciekawie. Ale na ukończeniu S&C, więc lada dzień go zaprezentuję;)
Póki co pooglądajcie sobie trawki różne;)



Aaaa i przecież włóczkę dziś zakupiłam. Taką o bzową, to znaczy w kolorze bzu:)


Udanego weekendu:)