wtorek, 24 maja 2011

Strawberry&Cream

Tuż przed sezonem truskawkowym. Truskawka z kremem:)
Dobry sposób na wykorzystanie pozostałości włóczek, poszły jakieś 2 motki czerwonej i niecały 1 motek kremowej Virgini.
Robiony tradycyjnie, każdy z elementów osobno + zszywanie, paseczki improwizowne. Fason lekko sportowy, z kapturem, przyda się do biegania po budowie;)

10 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie to wyszło. Tak się złożyło, że nigdy nie robiłam nic z kapturkiem - musiałabym mocno pomyśeć, jak się za to zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super bluzeczka!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gocha, korzystałam z opisu Pimposhki:) http://pimposhka.blogspot.com/2010/06/kaptur.html

    OdpowiedzUsuń
  4. swietnie lezy a u mnie juz truskawy na placu sa czyli centralnie sie wstrzelilas Kamyczku, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna bluzeczka truskaweczka!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna!Taka żywa i wesoła:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hola amiga! bellísimos todos tus trabajos!!cariños

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! I kolorki fajnie zestawione :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)