sobota, 18 sierpnia 2012

Sobota o smaku pomidora

Właściwie to wieeeeelu pomidorów. W ogródku Mama zasadziła "tylko" 8 odmian tych pysznych warzyw. A jak obłędnie pachną. Jeszcze nigdy nie udało mi się kupić pomidora, który miałby tak cudowny zapach, jak ten zerwany prosto z krzaczka.
Roślinki obrodziły, tak że należy coś z nimi zrobić. Jedna z odmian świetnie nadaje się na przetwory. Pomidory są twarde, mało wodniste i mają mikroskopijne pestki. Tak więc dziś, w ramach weekendowego odpoczynku, zrywałam, obierałam, kroiłam i układałam w słoikach. A kiedy już świat okryje biała pierzynka, czerwona zawartość niewielkich słoików, będzie zdrową bazą do sosów:D
 
Dobrej, może niekoniecznie pomidorowej, nocy;)

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam pomidory! A te Twoje wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te Twoje pomidory wyglądają tak apetycznie ,że ręka sama mi się wyciąga w stronę monitora!!!:) Są cudne!!!Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowicie wygladaja, jak znalazl, kiedy na swicie ktolowac bedzie bile i wszelkie odmiany szarosci - taki energetyzujacy sloiczek na pewno pomoze :))))Pozdrawiam baaaardzo pomidorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię pomidorki! Najlepsze są odmiany tych małych koktajlowych no i oczywiście takie zerwane prosto z krzaczka! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smakowicie u Ciebie:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)