piątek, 19 września 2014

przyjemność w życiu

Wracam sobie ze sklepu
pięknie świeci słoneczko i cieplutko takie
a tu ktoś woła za mną: "przepraszam panią"
odwracam się, pan w ok. 60tki zmierza w moim kierunku
myślę sobie - pewnie chce o drogę zapytać
a pan rzecze: "czy chce pani sprawić sobie jeszcze przyjemność w życiu?"
a mnie zatkało:)
 bo ja generalnie młoda jestem, byłam i jestem przekonana, że jeszcze niejedna przyjemność mnie w życiu spotka:)
a pan kontynuuje: mam 20 płyt gramofonowych, piękna stara muzyka, mogę pani dać..."
cóż, okazało się, że i tak sprzętu do odtwarzania nie mam, więc pan machnął ręką i sobie poszedł
a mnie ominęła taka przyjemność:)

w ramach rekompensaty nazbierałam sobie kolorowych liści podczas spaceru.
i teraz przyjemnie się na nie patrzy, gdy stoją w flakoniku;)

ps. dziergam tyle, że nie nadążam fotografować:D ale kiedy w końcu zdjęcia się pokażą - obiecuję:-)

1 komentarz:

  1. Też, mam jeszcze ostatki płyt gramofonowych, ale sprzętu do odtwarzania także nie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)