Do płaszcza, który ostatnio pokazywałam, brakowało mi czegoś pod szyję, co pasowałoby kolorystycznie. No dobra, mam jedną czerwoną chustkę... ale jedna i to taka stapiająca się z płaszczem... słabo;)
Trzeba było wydziergać coś nowego, więc końcem grudnia zamówiłam piękny motek w sklepie WolleAmore.
Dłubałam i dłubałam, aż mym oczom ukazała się chusta:
Kilka zbliżeń:
Do kompletu zrobiłam czapkę. Zwykła w warkocze, ale niezwykle ciepła, bo wewnątrz ma wkładkę ze 100% merino.
Dane techniczne:
Włóczka: Wolle Amore (KLIK), bawełna/akryl, 1300 m, 3nitki
Wzór:SmallFansSchawl (KLIK)
Szydełko 2,5mm
Czapka - wzór z głowy, włóczki bez nazwy z zapasów
Na drutach kolejna czapka, tym razem na specjalne zamówienie.
Dziś myślę ją skończyć i czas pomyśleć o nowym swetrze... tylko mam dylemat co dziergać... czy jeszcze coś zimowego (piękne bordowo-fioletowe merino właśnie się do mnie uśmiecha) czy jednak rozglądać się za wiosenną włóczką, bo ta coraz bliżej - na balkonie tulipany już kiełkują:)
Ehh te dylematy dziewiarskie;)
Trzymajcie się ciepło!
Przepiękna chusta! Te długie przejścia kolorów dały niesamowity efekt:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!!:)
UsuńPiękna i chusta, i czapka! Chusta na pewno ślicznie komponuje się z płaszczykiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń