czwartek, 21 kwietnia 2016

Zwariowany ten kwiecień


Mam wrażenie, że w tym pięknym miesiącu nastąpiła kumulacja wszystkich możliwych zdarzeń.
I chociaż powoli przemęczenie zaczyna dawać o sobie znać, to nie narzekam, bo ogólnie to dobrze się dzieje:)
Ale też niewiele dziergam. Co ostatnio powstało? O taka kózka:) Na specjalne zamówienie Pani Patrycji.


Miłego dnia:)
A dziewczynom z podkarpacia przypominam o sobotnim spotkaniu w rzeszowskiej Kryjówce.

6 komentarzy:

  1. Śliczna kózka :-) Piękną ma sukienkę :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd Ty bierzesz te pomysły??? No kózka powala na kolana!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pomysł nie był mój, tylko klientki:)
      Ja tylko nadałam mu kształty;)

      Usuń
  3. Obłędna; masz rękę i cierpliwość do maskotek.
    Pozdrawiam wiosennie Dorota

    OdpowiedzUsuń
  4. Kózka jest cudna, piękna i słodka. Aż chce się przytulić! Perfekcja wykonania wieeeeeeeeeelka!!!!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)