czwartek, 16 czerwca 2016

za...

za szybko minęły mi ostatnie tygodnie (wciąż żyję w przekonaniu że mamy jeszcze maj)
za dużo było w nich emocji, za szybko wszystko się działo, za dużo miałam na głowie, za krótka była doba....

ale wszystko "ogarnęłam" :)
powoli odnajduję się: w nowym miejscu, w nowej sytuacji, w nowej rzeczywistości..
teraz już powoli:)

powoli też wracam do dziergania
wciąż na drutach fuksyjkowy sweter z golfem..
w między czasie powstał też lisek :)

i trochę zdjęć Wam podsyłam.
przypadkowych:)

 

 
 
 

i przypominam o sobotnim spotkaniu dziewiarek podkarpacia:)
W tym miesiącu dziergamy publicznie!
Zbiórka o 16stej koło studni:)
Do zobaczenia;)

5 komentarzy:

  1. Piękny lisek, cudne zdjęcia. Czas pięknie pokazany w ulotnych chwilach. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale przepiękne zdjęcia!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Te róże są boskie:) Kiedyś zrobię sobie żywopłot właśnie z nich:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęścia życzę Ci w nowym miejscu :-)
    Piękne zdjęcia :-)
    Lisek - cudowny!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla takiego liska mam ochotę nauczyć się więcej na szydełku niż łańcuszek i półsłupek :)
    Jest przeuroczy.
    Pozdrawiam - Asia

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz ślad po wizycie na moim blogu:-)