Będę się bawić w blogowanie. Nie oszukujmy się - to miejsce ostatnio było nudne, bardzo nudne. Tak nudne, że nawet nie chciało mi się w nie zaglądać. A blog to przecież pamiętnik:)
I postanowiłam sobie-takie moje postanowienie nowomiesięczne (bo raczej nie noworoczne), że raz na tydzień, w celach kronikarskich, będę umieszczać posta z serii "co u mnie słychać".
W temacie robótkowym of course:)
A może nie tylko robótkowym.
Póki co opowiem Wam co u mnie na drutach się dzieje.
A dzieje się sporo:
Robi się fioletowy zapinany. A co z nim przygód miałam, ohoho... :)
Na razie zdradzę tylko, że brakuje tylko rękawów, więc już bliżej końca niż dalej, ale....
Czapkę użytkuję od kilku dni, komin zaraz będę zszywać:)
W tygodniu powstały jeszcze 2 małe żółwie, który powędrowały do nowego domu tak szybko, że nawet nie zdążyłam zrobić im zdjęć.
A na szydełku jest jeszcze jedna rzecz - projekt specjalny, ale o tym na razie cicho sza:)
Zmykam do komina a Wam życzę miłego wieczorku:)
Plan szlachetny, obyś dała radę zrealizować to założenie. Sweterek wygląda na jeden z tych bardziej milusińskich. A białego kompletu ciekawa jestem bardzo.
OdpowiedzUsuńWiele fajnych robótek powstaje , jestem ciekawa efektu końcowego:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę,że sweterek będzie bardzo fajny i komplecik też:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie też musi być kilka rzeczy zaczętych żeby mi się nie nudziło:)
OdpowiedzUsuńJustynko, trafiłam tu od Asi podziwiając Wasze spotkania robótkowe. Fajne rzeczy dziergasz. Dołączam Cię do moich inspiracji, bo będę tu zaglądać.Fajny sweterek robisz.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAjajaj!!! Ależ jestem ciekawa tego fioletowego cudeńka! Mam nadzieję, że biały komplet zaprezentujesz na żywo na kolejnym spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńSweterek zapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuń