Rok! Ale ten czas leci.
Właśnie w wekend, tradycyjnie w ostatnią sobotę miesiąca, spotkałyśmy się na wspólnym dzierganiu. Do stałej ekipy dołączyła Ula z bloga Made by Ula, która pokazała nam świetny patent z doczepianą lampką, dzięki czemu można dziergać np podróżując samochodem po zmroku (oczywiście na miejscu pasażera;)
Natomiast Basia z Robótek z klasą poczęstowała nas przepysznymi ciasteczkami oraz leczniczym napojem z aronii;)
Oczywiście nie zabrakło wspólnej nauki i kolorowych włóczek do miziania.
Zresztą co ja będę wam opowiadać, sami zobaczcie jak było fajnie:)
Do zobaczenia za miesiąc! :)
Ale Wam zazdroszczę takich"babskich"spotkań:) Pozxdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkodsa, że mnie tam nie było, może za miesiac dam radę.
OdpowiedzUsuńZapraszamy:)
OdpowiedzUsuń